Mini pączki w korzennej posypce idealnie pasują do charakteru belgów. Ja wyciągnęłam na tą okazję Dubbel Cieszyński- zeszłoroczny Grand Champion był dobrym wyborem. Jeszcze lepszym okazał się goblet, który pięknie prezentuje się na zdjęciach jak widać.
Wszystkie niezbędne wskazówki dotyczące smażenia pączków znajdziecie w poprzednim poście. Trudność tego przepisu polega tylko i wyłącznie na wyrabianiu i czekaniu na wyrastanie drożdżowego ciasta. Z podanej porcji wyszło mi około 20 sztuk. Do dzieła więc!
Mini pączki w korzennej posypce
- 250 gram mąki pszennej
- dwa żółtka
- 3 łyżeczki cukru
- 40 dag roztopionego masła
- 50 ml letniego mleka
- 50 ml piwa najlepiej sprawdzi się belg o większej nieco zawartości alkoholu
- paczka suszonych drożdzy lub 10 gram drożdży świeżych
- tłuszcz do smażenia
- na posypkę: łyżeczka cynamonu, pół łyżeczki kardamonu, szczypta imbiru, pięć łyżek drobnego cukru
- pół szklanki mleka
Jeśli drożdże są świeże to robimy z nich rozczyn: wrzucamy do letniego mleka i mieszamy z łyżeczką cukru.
Odstawiamy na około 15 minut. Mąkę mieszamy w misce ze wszystkimi składnikami i wyrabiamy na gładkie, elastyczne ciasto.
Wysypujemy miskę mąką i wkładamy ciasto, odstawiamy na godzinę w cieple miejsce aż wyrośnie. Po tym czasie formujemy z ciasta małe kuleczki wielkości orzecha włskiego lub mniejsze i odstawiamy na około 20 minut by ponownie się napuszyły.
Wrzucamy na odpowiednio rozgrzany tłuszcz i smażymy na brązowy kolor.
Gotowe odsączamy na ręczniku papierowym. Delikatnie skrapiamy mlekiem i obtaczamy w cukrze z przyprawami.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz